piątek, 11 czerwca 2010

A poprawiny?

Poprawiny. Robić czy nie robić? A jeśli już poprawiny, to jakie?

  • podać samo śniadanie jedynie dla przyjezdnych z daleka gości?

  • podać obiad dla wszystkich?

  • zorganizować biesiadę z małą potańcówką?

  • zrobić powtórkę z rozrywki z poprzedniego dnia?

  • przedłużyć poprawiny na następnych kilka dni? ;p


Z grubsza, zależy to głównie od dwóch czynników:

  • skąd goście przyjadą; gdy są z daleka miłym gestem jest zapewnienie im choć śniadania bądź ciepłego posiłku na drugi dzień

  • jaką gospodarze mają wizję swojego Święta, czy mają ochotę oraz fundusze na dwudniową celebrację.


Gdy już zapadnie decyzja i będzie ona twierdząca na zadane, na początku wpisu, pytanie, pozostaje kwestia ustalenia pomysłu na poprawiny. Propozycji jest kilka, m.in.:

1. Grillowanie na świeżym powietrzu. Swojski klimat można tu połączyć z piwem lanym z beczki oraz z muzyczką pobrzmiewającą w tle.
2. Karaoke. Pomysł na wspólną zabawę wykorzystywany często tuz po oczepinach, który równie dobrze może zostać zaadoptowany na drugi dzień.
3. Harce przy gitarce, czyli druga odsłona muzy na żywo. Przy akompaniamencie gitary wespół ze śpiewnikami, goście podzieleni na grupy lub też wspólnymi, komunalnymi siłami wykonują ogniskowe muzyczne standardy.
4. Drugi weselno-biesiadny dzień zbliżony w klimacie do dnia poprzedniego, tyle że bez ceremonii początkowych;)


Jeśli masz pomysły na inną realizację poprawin, to z chęcią się z nimi zapoznam!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz