Podejmując decyzję o wyborze środka transportu do ślubu, wiele zależy od:
- stylu, w którym utrzymany będzie ślub i wesele
- odległości między domem Panny Młodej, Kościołem i domem weselnym (chodzi tu o względy czysto praktyczne; problematyczne mogłoby być przejechanie np. 50 km bryczką...)
- budżetu, który jest przeznaczony na ten cel
- fantazji i poczucia humoru
Gdy już zdecydujemy się na konkretny pojazd, przed nami otwierają się kolejne warianty, dotyczące - tym razem - sposobu na zdobycie upatrzonego pojazdu ślubnego, czyli:
- wypożyczenie od firmy zajmującej się wynajmem maszyn reprezentujących najrozmaitsze style:
- retro
- limuzyna
- nowoczesny
- bryczka
- dwuślady: np. motor
itd. itp. (zazwyczaj przy takich opcjach, dostajemy też eleganckiego i reprezentatywnego kierowcę, prezentującego strojem i manierami stylistykę towarzyszącą maszynie, którą kieruje)
- skorzystanie ze swojego pojazdu lub pożyczenie pojazdu od któregoś z gości
- można również kupić wybrany typ na własność;)
Mnie ostatnio zauroczyły takie, może, mniej eleganckie i dostojne pomysły w dziedzinie pojazdu do ślubu, ale za to o wiele tańsze, bardziej szalone i zwariowane, intrygujące, zabawne oraz odwołujące się do zasady, że piękno tkwi w prostocie. To na nie właśnie szczególnie chciałam zwrócić Waszą uwagę! Decydując się przy okazji na odrobinę ekstrawagancji, można pokonać drogę z domu Panny Młodej do Kościoła wykorzystując prostsze metody, które często mogą okazać się również tańsze!
Mam tu na myśli:
- Najmniej skomplikowana, najtańsza, najbardziej pierwotna metodę, czyli spacer na piechotę (jeśli nie jest za daleko z domu panny młodej do Kościoła)
- Wyprawę na rolkach, wrotkach, hulajnodze (jeśli stroje na to pozwalają, a Młoda Para wybornie opanowała ten sport)
- Przejażdżkę rowerową, w dwóch wersjach:
1. Pan Młody i Panna Młoda na osobnych rowerach
2. lub na tandemie (jeśli stroje na to pozwalają)
- wykorzystanie oldschoolowych maszyn typu niezapomniany "Maluch" czy "Ogórek" wykorzystywany do wyjazdów rodzinnych często z możliwością noclegu na pokładzie (jeśli, być może sami takim jeździmy, lub jeśli ktoś z rodziny lub znajomych mógłby udostępnić takie cudeńko)
Gdy przychodzi do sposobów strojenia pojazdów ślubnych, to pierwszym moim skojarzeniem są balony, kokardy, specjalne tablice rejestracyjne i lalki-figurki robiące za Parę Młodą, które lądowały na przodzie maski samochodu. Obecnie trendy zdobienia kierują się w stronę dekorowania pojazdu kwiatami, specjalnymi wiązankami, bukiecikami wieszanymi na klamkach i masce.
Jestem ciekawa, który pojazd do Was najmocniej przemawia? Może macie jeszcze inne pomysły na środek transportu dla Pary Młodej? Piszcie!:-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz